„Dlatego [postępujcie], jak mówi Duch Święty: Dziś, jeśli głos Jego usłyszycie, nie zatwardzajcie serc waszych jak w buncie,
jak w dzień kuszenia na pustyni”

Hbr 3, 7-8

Na początku przytoczę przykład usłyszany w kazaniu śp. Ks. Pawlukiewicza:

Gdy kibice swojej ulubionej drużyny wychodzą z meczu swoich idoli to o czym rozmawiają? O tym jakie są wrażenia z oglądanego meczu, kto strzelił gola, kto jak grał, ekscytują się i żyją tym meczem.  Gdy fascynacji muzyki poważnej wychodzą z filharmonii to mówią o doznaniach i wrażeniach ze słuchanej ich ulubionej muzyki.  Gdy ludzie wychodzą z dobrej restauracji, gdzie byli np. na uroczystej kolacji to mówią przeważnie o tym jakie było jedzenie, czy smakowało, jak było podane.  Gdy my wierzący w Jezusa Chrystusa wychodzimy z kościoła w Niedzielę , gdzie byliśmy na Eucharystii to o czym rozmawiamy. Czy o tym, że spotkaliśmy Jezusa? Że słuchaliśmy Sowo Boże, w którym Bóg mówi że nas kocha? Że spożywaliśmy pokarm, który daje Życie? Czy może niestety co innego jest tematem naszych rozmów po wyjściu ze Świątyni.

Otóż zapewniam was, że nikt, pozostając pod natchnieniem Ducha Bożego, nie może mówić: «Niech Jezus będzie przeklęty!». Nikt też nie może powiedzieć bez pomocy Ducha Świętego: «Panem jest Jezus»                                                                   1 Kor 12, 3

W Kościele obchodzimy uroczystość Zesłania Ducha Świętego, dobry czas by sobie odpowiedzieć na pytanie czy przyjęliśmy Ducha Świętego, którego nasz Pan, Jezus Chrystus, rozlewa na Swój Kościół ? Jesteśmy wierzącymi – ale czy jesteśmy Świadkami ?

Rozejrzyjmy się wkoło, co się dzieje w naszym otoczeniu, w naszym kraju, na świecie – czy to są owoce Ducha Świętego ? W liście do Galatów św. Paweł pisze że: „Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność,  łagodność, opanowanie”  więc mając te Dary tacy powinniśmy być. Czy to w kościele czy w domu, w pracy czy na ulicy. Więc dlaczego tyle zła wkoło, tyle jadu, nienawiści. Gdy czasem oglądam informacje z kraju i ze świata w mediach to aż włosy „stają dęba” – podziały, kłótnie, wojny, osądy, oskarżenia – dlaczego nie mówi się że jednak wkoło jest też dużo dobra, nie daje się dobrych przykładów godnych naśladowania.

By Duch Święty mógł w nas działać i przynosić te dobre owoce musimy swoją wolną wolą Go przyjąć, otworzyć swe serce ale też zgodzić się na takie działanie które jest zgodne z Wolą Najwyższego. Dlatego tak wielka jest potrzeba modlitwy, która będąc modlitwą z serca zmienia nas w pierwszej kolejności. Modlitwa uzdolni nas do przyjęcia Ducha Świętego „…Gdy wszyscy trwali na modlitwie wytrwale i jednomyślnie..” i uzdolni nas do wydania owoców, nie tych przez nas wymyślonych, takich jak nam się podobają, według naszego wyobrażenia, ale zgodnie z Wolą Boga naszego „…i wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić…”

Grecki patriarcha prawosławny z Antiochii  Ignacy Hazim powiedział piękne słowa :  „Bez Ducha Świętego Bóg jest daleko, Chrystus pozostaje w przeszłości, Ewangelia jest martwą księgą, Kościół jest zwykłą organizacją, władza jest tylko dominacją, misja jest czystą propagandą, kult jest zaklęciem, a chrześcijańskie działanie zniewalającą moralnością. Ale z Duchem Świętym kosmos wznosi się i jęczy w bólach rodzenia Królestwa, Zmartwychwstały Chrystus jest wciąż obecny, Ewangelia jest mocą życia, Kościół jest komunią Trójcy Przenajświętszej, władza jest służbą wyzwalającą, misja jest nową Pięćdziesiątnicą, liturgia jest pamięcią i oczekiwaniem, działanie ludzkie jest uwielbieniem”.

Dobrze te słowa wziąć do serca aby owoce Ducha Świętego w nas i przez nas się wypełniały.

„Po tej modlitwie zadrżało miejsce, na którym byli zebrani, wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym i głosili odważnie słowo Boże

Dz 4, 31


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *